Dokładnie zbadali oni reakcje chemiczne, które zachodzą podczas gotowania jajek. Wnioski były wstrząsające – i na pewno zachęcające do tego, żeby nie wylewać bezmyślnie tej wody do zlewu!
Skorupki jajek są złożone w 90% z węglanu wapnia oraz z aż dwudziestu siedmiu innych pierwiastków. Podczas procesu gotowania wapń oraz inne, cenne pierwiastki (na przykład fosfor, fluor, miedź, krzem, cynk…) trafiają do wody.
Największą korzyść z posiadania tej wiedzy odniosą niewątpliwie osoby zajmujące się ogrodnictwem. Podczas eksperymentów chemicznych zaobserwowano, że rośliny podlewane wodą z przegotowanych jajek rosną nawet dziesięć razy szybciej!
Inną wartościową obserwacją było to, że takie rośliny są bardziej odporne na choroby oraz szkodniki. Woda po ugotowaniu jajek nie tylko stymuluje wzrost oraz chroni rośliny, ale pomaga też glebie: utrzymuje jej kwasowość w zakresie pH 5,5-6,5.
Jest to więc idealny, optymalny przedział dla roślin – w takich widełkach pH wchłanianie składników odżywczych jest najlepsze. To nic nie kosztuje – warto więc spróbować samemu i się przekonać!
Po ugotowaniu jajek należy wlać wodę do osobnego pojemnika i pozwolić jej ostygnąć – później można jej używać do podlewania roślin. Jajka w innym naczyniu należy natychmiast zalać zimną wodą – to pomoże w ich późniejszym obraniu.
Od razu można to zauważyć: mają liście z suchymi końcami, pojawiają się też na nich brązowe plamy. Pędy rosną bardzo wolno i wypuszczają jedynie małe liście.